czwartek, 27 stycznia 2011

Kredyt hipoteczny dla wtajemniczonych.

Posiadasz kredyt hipoteczny lub masz zamiar? Jeśli tak, to mam nadzieję, że wiedza którą sie dziś z tobą podzielę będzie ci pomocna. Dzięki niej zobaczysz, że nie jest on taki straszny jak o nim mówią.

Mam za sobą 9 lat ekonomicznego wykształcenia. Przez ten czas uczyłem się wyliczania całek, pochodnych i innych bzdór, których prawdopodobnie nigdy nie wykorzystam. Wpajano nam wiedzę, którą spokojnie mogę zdobyć sam jeśli tego będę potrzebował. W erze komputerów i łatwo dostępnych informacji to nie jest problem, trzeba tylko wiedzieć gdzie poszukać. Zamiast tego powinni nas uczyć bardziej przydatnych informacji, takich które byśmy mogli użyć w codziennym życiu. Po tych wszystkich latach nauki najbardziej więc odczuwam niedobór wiedzy użytkowej. Nie mogę oczywiście powiedzieć, że to był stracony czas. Dużo zdobytej wiedzy pomaga mi w inwestowaniu i codzinnym życiu. Szkoda tylko, że wiele przydatnych informacji zdobywam dopiero teraz. Tak jest na przykład w przypadku kredytów hipotecznych.

Kredyty hipoteczne miałem omawiane w szkole nie raz. Nie były jakoś specjalnie poruszane, raczej wymieniane jako jeden z wielu przy omawianiu kredytów jako ogółu. Przekazywano mi wiedzę encyklopedyczną zamiast użytkowej. Dopiero teraz po latach widzę różnicę. Całe szczęście, że są miejsca i ludzie, którzy taką wiedzą użytkową się dzielą. Ja miałem to szczęście ją poznać. Nie jest to jakaś tajemnica, wszyscy pewnie o tym słyszeli, nie każdy pewnie jednak zdaje sobie sprawę jak duże korzyści posiada. Mowa oczywiście o nadpłacaniu kapitału i oszczędnościach jakie dzięki temu osiągamy.

Aby lepiej to zrozumieć pokażę wam najpierw jak zbudowane są raty kredytu hipotecznego.
                                             
 
                                      
Nie jest to najlepszy rysunek, ale tylko tak mi się udało go narysować. Postaram się go wyjaśnić. Przedstawia on z jakich proporcji składa się rata kredytu hipotecznego wraz z upływem czasu. Czas powinien być na pionowej osi, a na poziomej wielkość raty jaką spłacamy. Patrząc więc od góry widać, że w pierwszych latach spłacania kredytu zdecydowana większość raty to odsetki. Dopiero po upływie czasu proporcje te ulegają zmianie. Wychodzi więc na to, że w pierwszych latach spłacamy najpierw należne odsetki a następnie pożyczone pieniądze. Wszystko to powoduje, że kredyt na 5% kosztuje nas prawie 100% pożyczonej kwoty. Jest jednak sposób na to, aby zapłacić dużo mniej. Wszystko dzięki nadpłatom kapitału.

niedziela, 23 stycznia 2011

Kupowanie złota - inwestycja czy hazard?

Wpis ten będzie raczej z gatunku luźnych przemyśleń. Nie dowiecie się z niego jak inwestować w złoto, lub inne metale szlachetne. Chciałem za to zastanowić się co powoduje, że inwestycja jest inwestycją a nie hazardem. Zacznijmy więc najpierw od określnenia znaczenia poszczególnych terminów.

Hazard - według słownika języka polskiego jest to: narażanie się w grze na utratę pieniędzy lub podejmowanie innego ryzykownego przedsięwzięcia.

Inwestycje - według tego samego słownika są to: nakłady dokonywane w celu stworzenia lub zwiększenia środków trwałych, przyczyniające się do wytworzenia dla przyszłego spożycia strumienia dóbr i usług.

poniedziałek, 17 stycznia 2011

Jak to robi Warren Buffett?

Mimo tego, że ostatnio zauważyłem potencjał w inwestowaniu w nieruchomości to nadal moją główną pasją jest giełda. To jest to co chciałbym robić w przyszłości, gdy będę już niezależny finansowo, mam nadzieję;). Inne formy inwestycji mają mi tylko zapewnić pasywny dochód oraz środki finansowe potrzebne do inwestowania. 
Moje początki na giełdzie były dość obiecujące, później jednak kryzys zweryfikował moje zdolności. Dzięki temu postanowiłem zgłębić dotychczasową wiedzę i sprawić aby w przyszłości być lepiej przygotowanym na różnego rodzaju przeciwności. Naturalnym stanem rzeczy było skierowanie się w stronę giełdowych autorytetów. Jest to jedna z podstawowych zasad , którymi się kieruję. Należy do niej słuchanie rad ludzi sukcesu a nie pseudo ekspertów, którzy niczego w życiu nie osiągnęli a tylko potrafią udzielać porad. Nigdy takich nie brakuje. Najlepszym z najlepszych, którego mogłem wybrać był oczywiście Warren Buffett. Nie będę się tutaj na jego temat rozpisywał bo większość pewnie go zna, a ci co jeszcze o nim nie słyszeli mogą znaleźć dużo informacji o nim na google. Ja mogę tylko powiedzieć że bardzo go cenię jako inwestora i jako człowieka. Oglądałem program o nim i to na prawdę fajny gość. Mimo całego bogactwa woda sodowa nie uderzyła mu do głowy i nadal pozostał normalny. Szkoda tylko, że nigdy nie napisał książki o inwestowaniu. Zrobili to natomiast inni, korzystając z jego wypowiedzi i za jego zgodą. Do jednych z nich należy "Jak to robi Warren Buffett?" James'a Pardoe. Dla mnie lektura obowiązkowa. Po przeczytaniu jej wypisałem sobie główne założenia w niej zawarte. Mimo, że w podtytule napisane jest o 24 genialnych strategiach ja streściłem je do 14, moim zdaniem najważniejszych. Mam zamiar się nimi kierować gdy będę inwestował długoterminowo. Jak chcecie to możecie sobie je przeczytać, może komuś też okażą się pomocne. 

środa, 12 stycznia 2011

Czy ceny mieszkań w Anglii będą rosły czy spadały?

Oczywiście, jak to powtarzają wszyscy, bez kryształowej kuli ciężko to przewidzieć. Nie trzeba być jednak wróżką, aby pewne sprawy przewidzieć z większym lub mniejszym prawdopodobieństwem. Ja jako inwestor muszę czasami dokonywać wyboru na podstawie takich prawdopodobieństw. Wiadome jest, że nie każdy wybór musi być trafny. Wszyscy popełniają błędy, nie każdy ma rację. Ja jednak dotarłem do kilku ciekawych wypowiedzi, które przekonują mnie, że inwestowanie w nieruchomości w długim okresie czasu powinno być bezpieczną inwestycją. Należy to jednak robić z głową, o czym wspominałem już wcześniej w poście o tym jak skutecznie inwestować w nieruchomości.

Myślę, że większość z Was zdaje sobie sprawę z istnienia cyklów koniunkturalnych. Są to różne etapy gospodarki (od kryzysu do rozkwitu), które można przedstawić za pomocą sinusoidy. Mają to do siebie, że występują dość regularnie zawsze w takiej samej kolejności. Tak więc po okresie gorszej koniunktury zawsze przychodzi lepszy okres. Tak samo jest z inwestycjami. Czy będą to akcje, nieruchomości czy metale, zawsze wygląda to tak samo, może być tylko inaczej nazywane. Czasami jest to "bańka", korekta, hossa lub inna nazwa. Nie ważne jak, ważne że po gorszym okresie przychodzi lepszy. I tak jest w kółko. Ci co będą mieli zamiar inwestować w nieruchomości powinni o tym wiedzieć i skupić się raczej na długofalowym trendzie niż na chwilowych przecenach. Chwilowe przeceny powinny służyć tylko wchodzenia w inwestycję, tak jak to jest teraz. Osobiście cieszę się, że ceny mieszkań spadają i będą spadać w 2011 roku. Dla mnie oznacza to tylko więcej okazji. Mam nadzieję, że uda mi się ją wykorzystać i zbudować odpowiedni portfel inwestycyjny. Jeśli by się nie udało, to zawsze srebro powinno być dobrą alternatywą;) Odbiegam jednak trochę od tematu...

wtorek, 11 stycznia 2011

Riches – 7 tajemnic bogactwa, o których nigdy nie wiedziałeś.

Ostatnio wpadł mi w ręce kolejny film z kategorii wealth-building. Jest to jak gdyby rozszerzenie bardzo popularnego filmu Sekret, o którym pisałem wcześniej. Cała fabuła jest zaprezentowana w bardzo podobny sposób. Tak samo jak u poprzednika  składa się z wypowiedzi ludzi sukcesu, którzy dzielą się swoimi spostrzeżeniami. Wszystko jest prowadzone przez multimilionerkę Gill Fielding, która doszła do bogactwa dzięki własnej pracy. Jako osoba sukcesu chce poprzez ten film pokazać, że wszyscy mogą osiągnąć to co ona, jeśli będą pamiętali o kilku podstawowych zasadach. Zasady te są prezentowane przez inne znane osoby takie jak:  T. Harv Eker, Brian Tracy, Ted Nicholas, Marcus de Maria i inni.

Jak sam tytuł wskazuje, film ten ma odkryć przed nami siedem tajemnic, o których nikt nam wcześniej nie powiedział. Nie jest to jednak do końca prawdą. Po obejrzeniu stwierdziłem, że nie ma w nim nic czego już bym nie wiedział. Mogłem się w sumie tego domyśleć wcześniej, ale tytuł był na tyle ciekawy, że musiałem to sprawdzić. Tajemnice może i są znane, ale dobrze jest mieć je podane na tacy, tak żeby wiedzieć na jakich cechach się skupić aby osiągnąć sukces. 

piątek, 7 stycznia 2011

Czy nie jest za późno inwestować w srebro?

Chciałbym dzisiaj zastanowić się nad kwestią inwestowania w srebro i złoto. Ogólnie temat jest dla mnie dość nowy, żałuję tylko że nie interesowałem się nim dużo wcześniej. Może gdybym wiedział to co wiem teraz to już dawno byłby to jeden z moich sposobów inwestowania. Jak to jednak mówią, lepiej późno niż wcale. Pytanie jednak jest, czy aby na pewno teraz?

Ostatnio bardzo modny jest temat inwestowania w srebro. Wszyscy upatrują w nim „czarnego konia” na najbliższe lata. Po spektakularnych wzrostach cen złota, przez co stało się mniej osiągalne dla mniejszych graczy, wszyscy upatrują szansy w jego dużo tańszym substytucie jakim jest zrebro. Temat jest na tyle popularny, że i ja sam postanowiłem się mu bliżej przyjrzeć. W trakcie swoich poszukiwań trafiłem na bardzo ciekawe materiały, w których jeden z mądrzejszych ludzi jakim jest Peter Schiff wieści krach finansowy w USA i wzrost ceny kruszców nawet do 5000$. Osobiście uważam, że może mieć rację. Z ekonomicznego punktu widzenia wszystko na to wskazuje: rosnący dług w Stanach, wzrost znaczenia gospodarczego Chin, dodruk pieniędzy. Wszystko to może sprawić, że ludzie zaczną masowo skupować złoto i srebro w obawie przed inflacją i kryzysem na rynkach. Przyszłość wszystko pokaże. Dla tych co znają angielski i chcą sami zobaczyć co Peter ma do powiedzenia, polecam pooglądać filmiki z jego udziałem. Możecie ich znaleźć bardzo dużo na youtube, ostrzegam jednak, że nie są dla ludzi o słabych nerwach;). Podobne zdanie o złocie i srebrze ma także wiele innych autorytetów, między innymi Robert Kiyosaki.

niedziela, 2 stycznia 2011

Podsumowanie roku 2010.

Przyszła pora na podsumowanie minionego roku. Trzeba rzetelnie przyjrzeć się swoim dokonaniom i wyciągnąć odpowiednie wnioski. Ważne jest żeby to zrobić jak najbardziej uczciwie, bez oszukiwania samego siebie. Ma mi to w końcu pomóc poprawić osiągnięcia w przyszłości. Wszystkie porażki są tak samo ważne jak sukcesy, bo to głównie dzięki nim można stawać się coraz lepszym. Moja analiza skupia się głównie na zdolności zarządzania pieniędzmi. Jest mi to robić o tyle łatwo bo już od trzech lat prowadzę dokładny budget planner swoich finansów. Zapisuję każdego wydanego i każdego zarobionego funta z podziałem na co zostały przeznaczone.