środa, 29 czerwca 2011

Aukcje nieruchomości okiem eksperta

Wybrałem się dzisiaj ponownie na jedno z tych spotkań, które mają za zadanie sprzedać jakiś produkt lub usługę. To było tak zwane darmowe seminarium o inwestowaniu w nieruchomości. Byłem już na kilku takich i generalnie niczym się od siebie nie różnią. Większość czasu prowadzący stara się wzbudzić w nas potrzebę działania, mającą na celu poprawę naszej sytuacji finansowej. Fajnie się to ogląda któryś raz z rzędu, można wtedy z łatwością zobaczyć wszystkie sztuczki użyte w takiej prezentacji. Zmienia się tylko osoba prowadząca i historyjka którą opowiada, ale cel jest ten sam, sprzedać jak najwięcej.

Nie poszedłem tam jednak aby podziwiać czyjeś zdolności marketingowe. Skusiła mnie darmowa płyta DVD, oczywiście żartuję;) Poszedłem, bo szkolenie miało być prowadzone przez Martina Roberts'a, prezentera popularnego w UK programu Homes Under The Hammer. Od ponad dziesięciu lat zajmuje się on aukcjami nieruchomości, uznawany jest więc za eksperta w tym temacie. Idąc tam liczyłem więc, że dowiem się coś przydatnego. Miało to poszerzyć moją wiedzę zdobytą podczas ostatniej przygody z aukcjami nieruchomości.

poniedziałek, 27 czerwca 2011

Przepis na udany E-biznes

Co decyduje o tym, że dany biznes jest udany? Przede wszystkim jest to ilość zysku który nam generuje. Im większe dochody tym lepiej nasz biznes prosperuje. Nie ważne czy prowadzisz działalność w tradycyjny sposób czy w internecie, zawsze to powinno być twoim priorytetem - maksymalizować przychody.

Jak robić więc aby osiągane przychody były jak największe? Musimy sprzedawać jak najwięcej. Im więcej będzie potencjalnych klientów, tym większe prawdopodobieństwo, że ktoś coś kupi. Decydując się więc na przygodę z własnym biznesem należy dokonać rozeznania czy jest zapotrzebowanie na nasze produkty lub usługi. Od tego powinno zaczynać się budowanie biznesu. Wiele osób tego jednak nie rozumie, lub o tym nie wie. Zaczynają od stworzenia produktu a później dziwią się, że coś nie idzie. Ja sam na początku popełniłem ten błąd.

wtorek, 21 czerwca 2011

Kiedy zacząć inwestować?

Sometimes your best investments are the ones you don't make. 
Donald Trump.
 
Czy można się nie zgodzić z takim autorytetem jakim jest Donald Trump? Pewnie nie. Kto jak kto, ale on na inwestowaniu zna się jak prawie nikt inny. Obok Warrena Buffeta jest jednym z najbardziej cenionych inwestorów na świecie. 

Mówiąc, że najlepsze inwestycje to czasami te, których nie zrobiliśmy, kierował się swoim bogatym doświadczeniem, które zdobył podczas całego swojego życia. Zanim jednak doszedł do bogactwa musiał od czegoś zacząć. Tak jak każdy, musiał zrobić ten pierwszy krok, chociaż jemu było na pewno dużo łatwiej niż innym. Jego ojciec zajmował się nieruchomościami, więc po skończeniu edukacji zaczął pracować w jego firmie. Miał szczęście, bo mógł od razu uczyć się od kogoś kto miał już jakieś doświadczenie. 

Nie każdy jednak ma tak dobre warunki na starcie. Jeśli nie mamy nikogo, kto mógłby się podzielić z nami swoim własnym doświadczeniem, to musimy je zdobywać sami. Najlepiej jest to robić poprzez działanie. Musicie zacząć inwestować aby się nauczyć to robić. Kiedy więc zacząć? Najlepszym momentem jest właśnie teraz.  

środa, 15 czerwca 2011

Offset mortgage - kredyt dla inwestorów

Co jest ważne dla kogoś inwestującego w nieruchomości? Cashflow. Przepływ środków pieniężnych jest kluczowy dla tej formy inwestowania. Utrata płynności finansowej mogłoby oznaczać koniec przygody dla inwestora. Zawsze musi on posiadać jakieś zasoby kapitału na wszelki wypadek, gdyby zdarzyły się jakieś niespodziewane wydatki lub trafiła się kolejna okazja do zainwestowania. Łatwy dostęp do środków finansowych jest więc tym, co każdy inwestor chciałby posiadać, nie tylko ten od nieruchomości.

Jak więc zapewnić sobie takie dofinansowanie? Jeśli nam się powodziło, to można je uzyskać ze swoich oszczędności. Ale jeśli dopiero co zaczynamy, i nie mamy jeszcze tak dużo odłożonych pieniędzy, to będzie z tym trochę trudniej. Ktoś kto użył wszystko co miał aby kupić swoją pierwszą nieruchomość może mieć z tym problemy. Dobrym rozwiązaniem wtedy może być skorzystanie z kredytu zwanego offset mortgage.

niedziela, 12 czerwca 2011

Miasto szkoleń

Kilka dni temu pisałem o tym do jakich programów partnerskich należę. Dzisiaj chciałbym przybliżyć wam jeden z nich, który uważam jest bardzo perspektywiczny i każdy powinien się nim zainteresować. Nawet jeśli nie masz zamiaru się do niego zapisać, to i tak powinieneś zobaczyć co to jest. Może zainteresuje cię to co mają do zaoferowania.

Miasto szkoleń oferuje dostęp do bardzo profesjonalnej i wartościowej wiedzy. Każdy kto myśli o poszerzeniu swojej wiedzy będzie zadowolony z ich oferty. Zresztą możecie się przekonać o tym sami oglądając poniższy filmik:


Jeśli ci się spodobało i myślisz, że możesz na tym zarobić to korzystaj z okazji. Jest to nowość na rynku, więc ci, którzy zapiszą się pierwsi będą w dużo lepszej sytuacji od tych, którzy się o tym dowiedzą później. Nie zwlekaj więc i ubiegnij innych. Kliknij w podany link i zapisz się.

piątek, 10 czerwca 2011

Jak sobie poradzić z nadmiarem informacji

Żyjemy w erze wszechobecnej informacji, gdzie każdy spragniony wiedzy nie ma najmniejszych problemów z jej uzyskaniem. Wystarczy wpisać w google co nas interesuje, i w ciągu sekundy mamy dostęp do miliona stron związanych z interesującym nas tematem. Niestety większość z nich to zwyczajne śmiecie. Masowość internetu spowodowała, że stał się on zwykłym śmietnikiem, gdzie tylko część dostępnych informacji przedstawia jakąś wartość. Dlatego chcąc uzyskać konkretną i przydatną wiedzę należy poświęcić trochę czasu na jej znalezienie lub za nią zapłacić. Ale nawet wtedy nie ma się pewności co do jej jakości.

Ja przeglądam zasoby internetu wzdłuż i wszerz. Jestem na etapie chłonięcia wiedzy, która mogłaby pomóc mi w inwestowaniu. Coraz to daję gdzieś mój email aby uzyskać "rewelacyjne informacje" typu jak zarobić 20,000$ w miesiąc. Skutkiem tego jest to, że dziennie dostaję dziesiątki maili od różnych ekspertów z czego większość to zwykły spam lub bezwartościowe śmiecie. Mimo tego zawsze staram się przynajmniej sprawdzić każdy z nich. Skutkuje to tym, że im więcej czytam i się uczę, tym więcej mam pomysłów, i mniej czasu. Mógłbym część zlecić komuś do zrobienia, ale większość rzeczy jednak muszę przerobić sam (przynajmniej na tym początkowym etapie). Aby coś zlecać innym muszę przecież mniej więcej orientować się w temacie, żebym wiedział co chcę. 

niedziela, 5 czerwca 2011

Jakie programy partnerskie?

Zarabianie na necie to przede wszystkim dochody z reklamy oraz z prowizji partnerskich. Można to jeszcze robić na wiele innych sposobów (szkolenia, własne produkty oraz inne), ale o tym napiszę kiedyś osobno. Temat jest na tyle duży, że należy mu się oddzielny wpis.

Dzisiaj chcę natomiast odpowiedzieć tylko na pytanie zadane przez jednego mojego czytelnika, który umieścił je w komentarzu do podsumowania kwietnia. Zapytał się w nim do jakich programów partnerskich należę. 

Otóż programów, do których jestem zapisany jest dość dużo. Ale jak na razie tylko kilka z nich przynosi mi jakiekolwiek zyski. Nie są to jakieś znaczące sumy, dużo lepiej żyje mi się z reklam Adsense;) Myślę, że spowodowane jest to dość słabym promowaniem ich na moich stronach, nie robię tego też poprzez mailing. Na ogół są wystawione gdzieś po bokach i czekają na cud aż ktoś się nimi zainteresuje. Zdaję sobie sprawę, że nie tak się zarabia na internecie. Na razie jednak skupiam się na budowaniu treści a na zyski z prowizji muszę jeszcze poczekać.

Co raz to jednak coś tam skapnie do konta, i widzę przynajmniej że coś się dzieje. Podnosi to moje morale, i daje nadzieję że będzie lepiej. Ciągle też szukam nowych możliwości zarobku. W miarę jak poznaję świat e-biznesu to więcej okazji dostrzegam. Są tego pewnie setki, ukryte gdzieś w gąszczu informacji i tylko czekają aby być odkryte przeze mnie.

Wróćmy jednak do sedna sprawy. Obiecałem, że napiszę do których programów partnerskich już należę, więc oto one:

czwartek, 2 czerwca 2011

Maj 2011 - podsumowanie

Maj już za nami. Przyjrzyjmy się więc, co dobrego przyniósł mi miniony miesiąc. Generalnie był odrobinę lepszy od poprzedniego, chociaż od strony finansowej nie było tego może zbytnio widać. Poświęciłem w nim większość czasu na nadrabianie zaległości z kwietnia, przez co moje inwestycje na giełdzie i w nieruchomościach troche na tym ucierpiały. Nie udało mi się znaleźć wystarczająco dużo czasu na ogarnięcie wszystkiego. Priorytetem było poprawienie wyników z działalności internetowej i to mi się udało. Nie była to jakaś spektakularna zmiana, ale najważniejsze że w dobrym kierunku.

Zobaczmy więc, jak to wszystko wyglądało pod względem finansowym.